EN

1.10.1967 Wersja do druku

Kompleks Edypa

Teatr Telewizji bardzo ambitnie rozpoczął nowy sezon wystawieniem "Króla Edypa" Sofoklesa w reżyserii Jerzego Gruzy. Było to jedno z najlepszych przedstawień, jakie widzieliśmy na szklanym ekranie, między innymi dlatego, że dzięki nowemu przekładowi oraz wyeliminowaniu antycznych prześcieradeł, w które zwykle przebierają się na takie okazje aktorzy, można się było dowiedzieć, o co naprawdę chodziło z tym Edypem. Mówiła o tym sama sztuka, w nieco mniejszym stopniu słowo wstępne doktora Stefana Treugutta. Doktor Stefan Treugutt, którego przedmowy do sztuk telewizyjnych są niekiedy ciekawsze niż same sztuki, tym razem wysunął tezę dosyć dyskusyjną, a mianowicie, że Sofokles przywalił swego bohatera taką kupą nieszczęść po to, aby na tym przykładzie umacniać hart ducha w starożytnych Grekach. Tragedia Edypa miała więc być czymś w rodzaju szczepionki uodparniającej, obejrzawszy ją Grek winien być przekonany, że wszystko, co może go spotka

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kompleks Edypa

Źródło:

Materiał nadesłany

Kultutra nr 40

Autor:

KTT

Data:

01.10.1967

Realizacje repertuarowe