EN

4.12.2008 Wersja do druku

Komorowska gra Becketta

Po trzynastu latach warszawski Teatr Drama­tyczny wznowił legendarny spektakl "Szczęśliwe dni" w re­żyserii Antoniego Libery z Mają Komorowską w roli Winnie. "Szczęśliwe dni" Samuela Becketta grane były od 1995 roku przez dziewięć lat. Premierą - wznowieniem aktorka ob­chodziła niedawno swoje 70. urodziny. W tej kreacji, okrzyk­niętej przez krytyków mianem genialnej, zobaczymy artystkę w Krakowie na Scenie Kame­ralnej Starego Teatru. Jak za­uważyło wielu recenzentów, Maja Komorowska stworzyła mistrzowską kreację nieco wbrew Beckettowi. Szczegól­nie w pierwszej części sztuki bawi nas parafrazami znanych cytatów, jej tyrady wobec mil­czącego męża (Adam Ferency) sprawiają wrażenie niepowa­żnej farsy. Zresztą, jak zacho­wać powagę, skoro co chwila ze sceny pada retoryczne: "No i co teraz?", na które oczywiście nie będzie odpowiedzi, a sama bohaterka tkwi w czymś na kształt kopca. Szczęśliwy dzień Winnie pełen jest absurdal­nych, małyc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Komorowska gra Becketta

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 283

Autor:

JOC

Data:

04.12.2008

Realizacje repertuarowe