EN

21.03.2008 Wersja do druku

Komiks z piekła

Świat w obliczu nieustannego zagrożenia, terroryzm jako codzienność - to nie od dziś tematy teatru Grażyny Kani. W jej "Pornography" z warszawskiego Dramatycznego widać przebłyski ostrości. Szkoda, że jest ich tak mało.

Plotki głoszą, że reżyser nie pojawiła się na premierze przedstawienia, bo kończył je nowy dyrektor Drama­tycznego Paweł Miśkiewicz. Zresztą Mniejsza o to. W przypadku "Pornography" Simona Stephensa nie można mó­wić o artystycznym skandalu, aktorom należą się słowa szczerego uznania. Szkoda tylko, że przedstawieniu brak wyrazistej formy, a całość tonie w mo­rzu nachalnie publicystycznych tez i ar­gumentów. Była tu szansa, aby zoba­czyć na scenie współczesny obrazek świata nad przepaścią. Jednak dramat brytyjski cierpi na chorobę dosłowno­ści, trudno znaleźć w nim choć namiastkę metafory, wynoszącą opo­wieść na nieco wyższy poziom. W efekcie wysiłki wykonawców na niewiele się zdają. Uwagę widzów przyciąga przede wszystkim wykorzystywana tu chyba ponad miarę obrotowa scena. Stephens umieszcza akcję swojej sztu­ki w newralgicznym momencie. Jest lipiec 2005 roku, Londyn żyje nerwo­wym rytmem metropolii. Za chwilę zachłyśnie si

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polska nr 69

Autor:

Jacek Wakar

Data:

21.03.2008

Realizacje repertuarowe