EN

16.12.1976 Wersja do druku

Komiks w stylu retro

Współczesnemu widzowi niewie­le już mówi naz­wisko autora "U mety", co naj­wyżej kołacze się w pamię­ci informacja o Solskim, który osiągnął sukces w "Judaszu"; były w powo­jennych latach nieśmiałe próby ze wskrzeszeniem "Przeprowadz­ki", Kobiela się­gnął po "Kaligulę", Teatr Te­lewizji wystawił "Niespodzian­kę", ale teatr nasz w sumie nie inte­resował się szerzej twórczością Ros­tworowskiego. A przecież był on jednym z najgłośniejszych dramaturgów okresu międzywojennego, zwłaszcza "Niespodzianka", a dzięki Solskiemu i "Judasz", nie schodziły z repertua­ru, budząc zainteresowanie nawet dla słabszych tekstów pisarza. Przyczyny dawnego sukcesu pokry­wają się jakoś z przyczynami dzisiej­szego zapomnienia. Był Rostworowski rzecznikiem politycznego konserwatyz­mu, nie obce mu bywały nawet ciągoty rasistowskie, którym dał wyraz w "An­tychryście". Zaś przy tym obciążeniu ideowym, miała jeszcze dramaturgia Rostworowskiego i ob

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny nr 284

Autor:

Witold Filler

Data:

16.12.1976

Realizacje repertuarowe