EN

7.04.2008 Wersja do druku

Komercja w teatrze Wilama Horzycy

"S.O.S. ginącej miłości " w reż. Julii Wernio w Teatrze im. Horzycy w Toruniu. Pisze Grzegorz Giedrys w Gazecie Wyborczej - Toruń.

"Addio, pomidory", "Bo we mnie jest seks", "Piosenka jest dobra na wszystko" - Teatr Horzycy w "S.O.S. ginącej miłości" mierzy się z dorobkiem Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego. Toruński teatr w pracę nad tym spektaklem zaangażował profesjonalistów cenionych na polskich scenach. Niestety, potencjał kompozytorski Piotra Salabera, choreograficzny Leszka Bzdyla i inscenizatorski Julii Wernio po prostu zmarnował się. Ich "S.O.S." pokazuje zjawisko doskonale znane i niekwestionowane - geniusz Przybory i Wasowskiego. Dorobku największych twórców polskiego kabaretu literackiego twórcy nie przedstawiają w innym świetle, niczego nowego w nim nie poszukują. Teatru tu prawie nie ma. Nie ma budowania relacji między bohaterami, historia nie ma też wyraźnego zakończenia. Finał zastępuje po prostu piosenka. Scenografia, zespół muzyczny na scenie, aktorzy - wszystko służy tylko jako pretekst do pokazania największych utworów Kabaretu Starszych Panów. Opowie�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Komercja w teatrze Wilama Horzycy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Toruń nr 82

Autor:

Grzegorz Giedrys

Data:

07.04.2008

Realizacje repertuarowe