EN

9.03.1978 Wersja do druku

Komedia z finałem muzycznym

Gdym oglądał w teatrze "Rozmaitości" nową inscenizację "Lata w Nohant", myślałem o różnorodności spraw, które się w tej komedii rysują. To­czy się walka uczuć, pragnień, kaprysów, tęsknot, ironii. George Sand (która wcale nie jest taką egoistką na jaką wygląda) lekceważąco mówi o kompozy­torach. Na pozór stanowi, pod tym względem kontrast z boha­terami Witkacego, którzy do­strzegają w muzyce ideał twór­czości. Ale co powieściopisarka naprawdę odczuwa, świadczy finał. A także, wspomniana w komedii, chwila poznania Cho­pina, Ironia przenika w tej sztuce wzajemne stosunki Polaków i Francuzów. Pani Sand myśli, że polska wieś to stepy. Mó­wi to akurat do Antoniego Wo­dzińskiego, reprezentującego niemal pozytywistyczny pogląd na modernizację gospodarki rolnej. Ale znów on doradza pani Sand nałożenie "szparagarni", zapominając, że istniała już ona w Nohant od 18 stulecia. Co do pani Sand, trzeba po­wiedzieć, iż nie bardzo rozu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Komedia z finałem muzycznym

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy Nr 58

Autor:

Wojciech Natanson

Data:

09.03.1978

Realizacje repertuarowe