EN

26.09.1970 Wersja do druku

Kochanek i Lekki ból

DKAMATOPISARZ angielski śred­niego pokolenia HAROLD PINTER jest u nas już nieźle znany ze sceny. Również warszawskiej. Teatr Współczesny grał jego znakomicie skonstruowaną jednoaktówkę "Samoob­sługa", w Teatrze Polskim oglądaliśmy "Urodziny Stanleya", a w Ateneum - "Dozorcę". Obecnie Teatr Dramatyczny wystąpił z premierą dwóch jednoaktó­wek Pintera: "KOCHANEK" i "LEKKI BÓL". Tyle wstępnej informacji, zwalniającej w jakiejś mierze od prezentacji samego pisarza oraz gatunku uprawianej przez niego dramaturgii. "KOCHANEK" jest sztuką na pewno inaczej odbieraną w Anglii (jako satyra na pruderię obyczajową), inaczej zaś u nas (jako dramat daremnych prób utrzy­mania małżeństwa przez wprowadzenie erotyzującej mistyfikacji). Reżyser oma­wianego przedstawienia Jan Bratkowski zrobił rzecz jasna "polskiego" "Kochan­ka", dla polskiej widowni. I chyba ta propozycja jest bogatsza od pierwszej. Przypomina sztukę Albee'go "Kto się boi Virginii Woolf" (jej d

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kochanek i lekki ból

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Powszechne nr 231

Autor:

Stefan Polanica

Data:

26.09.1970

Realizacje repertuarowe