EN

14.06.2011 Wersja do druku

Kobiety z morza

"Matsukaze" w reż. Sashy Waltz w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.

Spektakl opery "Matsukaze" warto obejrzeć głównie dla dwóch rzeczy. Bardzo ciekawa jest choreografia Sashy Waltz, w której tancerze oddają rozmaite nastroje targające bohaterami, a zarazem naśladują kołysanie morza i uderzanie fal o brzeg. Historia dwóch kobiet mieszkających nad brzegiem i kochających się w schorowanym poecie nabiera dzięki temu poetyckiego nastroju, a zarazem wiąże się z wszechobecną naturą. Drugim niezwykłym elementem dzieła jest scenografia przypominająca pajęczą, a może rybacką sieć, w której przemieszczają się uczestnicy widowiska, raz w rolach łowców, innym razem - ofiar. Minimalistyczna muzyka japońskiego twórcy Toshia Hosokawy nie robi specjalnego wrażenia, wzbogacają ją natomiast dźwięki wiatru i przelewającej się wody. Cały spektakl jest wynikiem koprodukcji kilku partnerów - trupy tanecznej Sasha Waltz & Guests GmbH, Opery w Brukseli, Teatru Miejskiego w Luksemburgu i Opery Berlińskiej. Teatr Wielki w Warszawie uc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kobiety z morza

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd nr 24/19.06

Autor:

Bronisław Tumiłowicz

Data:

14.06.2011

Realizacje repertuarowe