EN

1.11.1983 Wersja do druku

Kłopoty z musicalem

Słynne w świecie musicale pojawiają się w Polsce z opóźnieniem sięgającym od pięciu do dwudziestu lat. Pierw­sza bodaj ryzykowała warszaw­ska Komedia wystawiając w 1957 r. "Kiss me, Kate", a po kilku la­tach w ślad za Poznaniem gra­jąc z powodzeniem "My Fair Lady" z Barbarą Rylską w roli głównej. By pozostać przy naj­ważniejszych tytułach w ra­mach względnej chronologii, wy­mieńmy takie jak "Can-Can" i "The Musie Man" w Operetce War­szawskiej, "Hello, Dolly" i "Czło­wiek z La Manchy" ("The Man of La Mancha") w Operetce Śląskiej, "Promises, promises" w Teatrze Muzycznym w Gdyni (potem także w Teatrze na Tar­gówku), wreszcie "Skrzypka na dachu" ("Fiddler on the Roof") w Teatrze Muzycznym w Łodzi. Jak na dystans geograficzny, poli­tyczny, kulturowy i ekonomicz­ny (tantiemy w dewizach), dzie­lący nas od ojczyzny musicali, nie ma powodu do narzekań. Jednak pewne wyobrażenie o istocie i stylu musicalu mogły dać z całej powyższej serii trzy tyl

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kłopoty z musicalem

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 11

Autor:

Małgorzata Komorowska

Data:

01.11.1983

Realizacje repertuarowe