EN

4.12.1992 Wersja do druku

Klapa czy sukces?

Klapa na Broadwayu oznacza... sukces nad Wisłą! Frekwencyjny i kasowy nade wszystko, o czym dobitnie świadczą w 100 proc. sprzedane bilety na wszystkie spektakle "Metra". Za 120 i 180 tys. zł! Rzecz to niebywała. Wątpię bowiem, czy komukolwiek i kiedy­kolwiek jeszcze uda się podobny wyczyn. I podkreślani to bez ukry­tej kpiny! Snobizm, sensacja?, ciekawość? Wszystko jedno. Może to się komuś podobać lub nie, ale liczy się efekt. A że akurat jedni zgo­towali młodym wykonawcom owację, a inni demonstrowali "zniesmaczenie" to już całkiem inna sprawa. Ja opuściłam Wielki z mie­szanymi uczuciami. Nie, nie dlatego iżbym nie potrafiła w pełni wyzwolić się spod wpływu miażdżących opinii nowojors­kich krytyków. To byłoby zbyt łatwe i niebezpieczne. Na West Endzie ani tym bardziej na Bro­adwayu jak dotąd, nie byłam i nie wygląda na to, że redakcja wystawi stosowną delegację. Tradycji zaś gatunku raczej tru­dno szukać w kraju nad Wisłą. Coś tam

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Klapa czy sukces?

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Poranny nr 284

Autor:

Mariola Wiktor

Data:

04.12.1992

Realizacje repertuarowe