EN

17.05.2006 Wersja do druku

Kielce. Musicalowa Ania z Zielonego Wzgórza

W niedzielę [21 maja] w Teatrze im. Żeromskiego premiera musicalu "Ania z Zielonego Wzgórza" w reżyserii Jana Szurmieja. O przygotowaniach do nowego spektaklu rozmawiamy z Katarzyną Gałasińką [na zdjęciu], odtwórczynią tytułowej roli.

Paweł Słupski: To Pani pierwsza tytułowa rola na kieleckiej scenie. Katarzyna Gałasińska: Tak, to prawda. Wcześniej wystąpiłam w "Piosenkach na pokuszenie", gdzie zagrałem jedną z dwóch ról, ale nie tytułową. Teraz zostałam zaszczycona taką możliwością i bardzo się z tego cieszę. Mam nadzieję, że podołam oczekiwaniom reżysera i publiczności. Jak się układa współpraca z reżyserem - specem od musicali? - Jest bardzo konkretny, wie, czego chce. Zna dobrze tę realizację "Ani...", każde słowo, każdy gest, ale mimo to nie wchodzi nam w drogę i pozwala być samodzielnym na scenie. To bardzo dobre, gdy reżyser daje aktorom możliwość częściowej realizacji naszych własnych wizji. Należy Pani do licznego grona miłośniczek postaci Ani? - Można tak powiedzieć. Pamiętam, że jak byłam mała, to od chrzestnego dostałam cały komplet książek o przygodach Ani. Przeczytałam wszystkie, nawet te opisujące już dorosłe życie bohat

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Anię, jej losy i charakter znam na pamięć

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kielce nr 114

Autor:

Paweł Słupski

Data:

17.05.2006