Pięć sztuk będą mogli obejrzeć w listopadzie widzowie w kieleckim Teatrze Żeromskiego w ramach pilotażowej edycji Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego.
- Przychodząc tutaj mówiłem, że chciałbym zrobić festiwal. Złożyliśmy wniosek do ministerstwa kultury o środki na taką imprezę. Niestety dostaliśmy bardzo małe dofinansowanie w wysokości około 50 tys. zł. W normalnych warunkach starczyłoby to na zaproszenie jednego spektaklu. Udało się nam po wielu rozmowach zbudować coś na kształt takiego mini festiwalu - opowiadał dyrektor kieleckiej sceny Michał Kotański w trakcie konferencji zapowiadającej nowy sezon. Wszystkie sztuki będą łączyć tematy: psychicznych lub fizycznych dysfunkcji ich bohaterów oraz traum, które uniemożliwiają im normalne życie. Na początek festiwalu w sobotę 4 listopada (godz. 16 i 20) zobaczymy węgierski spektakl Teatru Józefa Kantony z Budapesztu "Pamiętnik wariata" w reżyserii Viktora Bodó. - To jest świetny węgierski reżyser - mówi dyrektor Kotański. W niedzielę 5 listopada o godz. 19 widzowie zobaczą sztukę kieleckiego Teatru Żeromskiego "Kieł" w reży