EN

21.05.1966 Wersja do druku

Kiedy historię czyta się współcześnie...

Chciał tę sztukę wystawić Leon Schiller. Planował jej premierę w roku 1946 Teatr Polski w Warszawie. A jednak dopiero w roku 1966 doczekała się ona scenicznej realizacji w opracowaniu Krystyny Skuszanki we Wrocławiu. I tu dopiero ujawniły się pełne jej wymiary, jej walory ideowe i artystyczne. Aż dziwne, że tak długo trzeba było na to czekać. Słuchając przedstawienia wydaje się nam chwilami, że sztuka napisana została żaledwie wczoraj, najdalej przed kilkoma miesiącami. Tyle w niej aluzji, tyle prawd aktualnych nie mniej w roku 1966, niż w roku 1076 i 1079, 1939 i 1945. A może właśnie dlatego dopiero teraz zabrzmiała ona tak pełnym głosem? Może sy­tuacja historyczna Polski anno 1966, Polski roku Tysiąclecia, rzuciła ostry snop światła na sprawy, które w sztuce Dą­browskiej były dawniej mniej widoczne. Może właśnie dziś wobec sporu między kościołem i państwem spokojny, bezna­miętny głos Marii Dąbrowskiej, jej obiekywne świadectwo da�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kiedy historię czyta się współcześnie...

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu nr 139

Autor:

Roman Szydłowski

Data:

21.05.1966

Realizacje repertuarowe