EN

5.12.1994 Wersja do druku

Każdy ma swoją Mekkę

Człowiek nie chce i nie potrafi być sam, nawet wówczas, gdy świadomie wybrał życie w samotności. Potrzebujemy bo­wiem obecności drugiej osoby nie tylko wtedy, gdy nie radzimy sobie z prostymi sprawami codzienności. Helen przestaje nad nimi panować, bo czas i biologia są nieubłagane, a postępująca starość niesie coraz więcej ograniczeń. I oto jesteśmy świadkami chwili, w której ma się zadecydować przyszłość Helen, jej ewentualna przeprowadzka do domu starców, zwane­go elegancko domem pogodnej starości. Tak mogłoby się przedstawiać najkrótsze, ale i zarazem bardzo powierzchowne streszczenie sztuki Athola Fugarda "Droga do Mekki", wystawionej właśnie na małej scenie Teatru "Wybrzeże". "Droga do Mekki" z pewnością nie jest literackim arcydziełem, będąc wszakże jednym z ciekawszych dramatów, które w kameralnej formie, w interesującej artystycz­nie postaci zawierają tyle ważnych i bli­skich każdemu z nas spraw. Jest bowiem próbą ukazania

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Każdy ma swoją Mekkę

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki Nr 282

Autor:

Anna Jęsiak

Data:

05.12.1994

Realizacje repertuarowe