EN

10.06.2011 Wersja do druku

Każda premiera to ryzyko

- Martwi mnie coraz częściej głoszona teza, że pełna widownia oznacza komercję, natomiast "wyższa" sztuka ( nie mówimy już jakoś o wysokiej) wiąże się z pustą salą - mówi Maciej Englert, dyrektor Teatru Współczesnego w Warszawie.

Maciej Englert o swoim nowym spektaklu "Księżyc i magnolie" oraz planowanym debiucie filmowym. - Bohaterowie "Księżyca i magnolii", którzy pracują nad scenariuszem "Przeminęło z wiatrem" pokazują, że tworzenie sztuki to harówa. Maciej Englert: Bo taka jest prawda. Często zdarza się, że następują jakieś szczególne warunki, powodujące, że praca zaczyna ocierać się o szaleństwo, ludzie nie wychodzą tygodniami z teatru i właściwie trwa nieustająca próba aż do premiery. Takie sytuacje powodują dodatkową więź, wspólnotę i może też i przez to przynoszą zaskakujące rezultaty. Gdy w 1987 roku zmarł Czesław Wołłejko, załamał się nam repertuar i w sześć tygodni musieliśmy przygotować "Mistrza i Małgorzatę". Podobnie szczególne warunki towarzyszyły powstawaniu przedstawienia "To idzie młodość". "Księżyc i magnolie" opowiadają o podejmowaniu ryzyka. Producent "Przeminęło z wiatrem" stawia wszystko na jedną kartę. - Pasja i ryzyko

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Każda premiera to ryzyko

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 134

Autor:

Julia Rzemek

Data:

10.06.2011

Realizacje repertuarowe