- "Fare bella figura" to w wolnym tłumaczeniu "zrobić coś spektakularnego, coś wyjątkowego". W sztuce wypowiada to jedna z bohaterek, twierdząc, że przed śmiercią trzeba zrobić coś spektakularnego. O tym jest ta sztuka - mówi Katarzyna Figura, jedna z aktorek spektaklu "Bella Figura" Yasminy Rezy w reżyserii Grzegorza Wiśniewskiego. Premiera w czwartek 1 marca na Dużej Scenie Teatru Wybrzeże.
Kolejne przedstawienia 2, 3 i 4 marca. Łukasz Rudziński: Na nową premierę w Teatrze Wybrzeże w pani wykonaniu trzeba było czekać półtora roku. Dlaczego? Katarzyna Figura: Rok 2016 był rokiem z dwiema teatralnymi premierami, w których grałam bardzo różne role i potrzebowałam chwili odpoczynku. Zamykałam w tym czasie swoje osobiste sprawy. Jednocześnie Marek Koterski zaproponował mi intrygującą rolę - zagrałam w jego filmie "7 uczuć". Należę do osób, które nie funkcjonują najlepiej pracując równocześnie nad kilkoma rzeczami. Nauczyłam się inwestować i bez reszty poświęcać temu, co w danym momencie robię i temu oddawać całą swoją energię. I mimo, że pojawiały się propozycje innych ról w filmach czy serialach, konsekwentnie odmawiałam. Poprosiłam też o chwilę pauzy w nowych teatralnych wyzwaniach. Pojawiła się jednak perspektywa współpracy z Grzegorzem Wiśniewskim. - Tuż przed świętami zostałam zaproszona na pierwszą pr