- Wcześniej mieszkałam w różnych zakątkach świata: w Hollywood, Paryżu, Nowym Jorku, ale cieszę się, że teraz jestem tutaj, blisko morza. Tu czuję się wolna - mówi aktorka Katarzyna Figura. W sobotę zobaczymy ją w tytułowej roli w spektaklu "Fedra" w Teatrze Wybrzeże.
KATARZYNA FRYC: Minęło już pięć lat od pani przeprowadzki do Trójmiasta. Jak dziś ocenia pani tę decyzję? KATARZYNA FIGURA: To była najlepsza decyzja w moim życiu. Służy mi tutejsze powietrze i przyroda. We wrześniu 2013 r. - gdy z córkami i mamą zamieszkałyśmy w Gdyni, a dziewczynki poszły do nowej szkoły - przyszło mi do głowy, że może to była zbyt pochopna decyzja. Wtedy nie wiedziałam jeszcze, czy otrzymam angaż w Teatrze Wybrzeże i jak to wszystko udźwignę. W wieku pięćdziesięciu lat zaczynałam nowe życie na nowym terenie. Ale atmosfera i piękno tego miejsca - mówię o całym Trójmieście, które dla mnie jest bardzo integralne - dają mi niesamowitą energię. Mieszkam w Gdyni, pracuję na scenach Teatru Wybrzeże w Gdańsku i Sopocie, i uwielbiam takie zmiany miejsca. Codziennie spaceruję po plaży, czasem z aparatem fotograficznym. Z morza czerpię siłę i inspirację, kontakt z naturą mnie odżywia. Radości z obcowania z przyrodą na