EN

9.08.2007 Wersja do druku

Kaśki mają charakter!

- Jeszcze w szkole średniej zapisałam się do kółka teatralnego w Dzierżoniowie. Spodobało mi się to i po maturze postanowiłam zdawać do szkoły teatralnej. Udało się. Rodzice wspierali mnie w tym wyborze i nie uznali go za jakąś fanaberię, choć jestem pierwszą aktorką w rodzinie - mówi KATARZYNA GLINKA, aktorka Teatru Polskiego w Warszawie.

Kamera ją kocha. Nic więc dziwnego, że aktorka, która gra już w trzech bardzo popularnych serialach ("Klan", "Samo życie", "Pierwsza miłość"), dostała propozycję pracy w czwartym. Jesienią zobaczymy Katarzynę Glinkę w "Barwach szczęścia". Co czuje młoda aktorka, gdy dostaje jedną z głównych ról u "królowej polskich seriali"? - Na pewno radość, że pani Ilona Łepkowska mi zaufała. Z drugiej strony, pełną gotowość do działania, by dobrze zagrać i stworzyć postać Kaśki Górki. Same pozytywne emocje. Jak trafi ta Pani do "Barw szczęścia"? - Po zdjęciach próbnych. Wiem też, że pani Ilona widziała mnie na deskach Teatru Polskiego w Warszawie, z którym jestem związana. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić Pani w kostiumie. Kojarzy mi się Pani głównie ze współczesnymi dziewczynami z seriali. - A jednak! W kostiumie czuję się bardzo dobrze. Gram na co dzień w klasyce, szkoda, że mało osób o tym wie. Odkąd skończyłam szkoł

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kaśki mają charakter!

Źródło:

Materiał nadesłany

Tele Tydzień nr 32/06.08

Autor:

Iwona Aleksandrowska

Data:

09.08.2007