"Tresowany mężczyzna" Johna von Duffela w reżyserii zespołowej w Teatrze Kamienica w Warszawie. Pisze Piotr Zaremba w portalu wPolityce.pl.
Rzadko kiedy można się znaleźć pośród publiki klaszczącej, ale przede wszystkim śmiejącej się tak często, tak żywiołowo. Ja się znalazłem - na premierze sztuki "Tresowany mężczyzna" w warszawskim teatrze Kamienica. Byłem na premierze - z obowiązkową mówką dyrektora Emiliana Kamińskiego przed, i bankietem po. Jak zwykle przeźrocza przypominały o dziewięcioletniej już historii Kamienicy. Teatru prywatnego, specjalizującego się w komediach, farsach, sztukach popularnych. Zarabiającego tym na siebie. Kiedy Emilian Kamiński mówił do swojej ulubionej widowni o duchach swoich wychowawców: Bardiniego, Świderskiego. Holoubka, Dejmka, Warmińskiego, Hanuszkiewicza, w pierwszej chwili pomyślałem: no oni jednak "robili" w ambitniejszym repertuarze. Ale szybko się poprawiłem: doskonale rozumieli wagę teatru popularnego, rozmawiającego z ludźmi. Opowiadającego ciekawe historie. Aż przesadne reakcje widzów, którzy niczym w kabarecie odkrzykiwali żar