EN

20.09.1994 Wersja do druku

Kariera to nie sukces

William Hogarth (Leon Charewicz) to autor cyklu rycin "Kariera rozpust­nika", zjadliwej krytyki obyczajów brytyjskiego społeczeństwa pierwszej po­lowy XVIII wieku. Nick Dear pokazuje go w... burdelu. Artysta bawi tam z Henry Fieldingiem (Wojciech Wysoc­ki), ojcem nowożytnej powieści. Rozmawiają językiem dość pluga­wym. A publiczność, ściśle otaczająca ak­torów prostokątnymi czworobokiem krzeseł, tym bardziej odczuwa wulgar­ność dyskusji o baraniej kiszce, praszczu­rze współczesnej prezerwatywy. Ostre słowa. A jednak ledwie naszkicowana, wielofunkcyjna scenografia i niezdyscy­plinowana gra sprawiają, że daleko pierwszym scenom przeć stawienia do precyzji Hogarthowskich rycin. Dopiero później spektakl nabiera oraz wyrazist­szych konturów. I mniejsza o historycz­ne realia. Choć wszystko obraca się tylko w sferze domysłów, to wprowadzenie widza w kulisy burdelu i unikanie języka salonów - ma swój sens. Hogarthowi pozują przecież ladacznice. Z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 219

Autor:

Jacek Cieślak

Data:

20.09.1994

Realizacje repertuarowe