EN

3.04.2007 Wersja do druku

Kapturek i taniec z gwiazdami

Aktorzy rozśmieszają do łez. Najmłodszych fikołkami i okrzykami, starszych - żartobliwymi aluzjami to do Mickiewicza, to do "Tańca z gwiazdami".

Najnowszy spektakl gdańskiego teatru Miniatura to przedstawienie "Czerwony Kapturek" na podstawie tekstu Jana Brzechwy. Reżyser Waldemar Wolański postanowił odświeżyć tę znaną wszystkim bajkę i przedstawić ją w formie familijnego musicalu z żartami śmieszącymi zarówno dzieci, jak i rodziców. Na dodatek wywiódł na światło dzienne sporą część teatralnej maszynerii, która zwykle ukryta jest gdzieś głęboko za kulisami. Aktorzy zakładają na siebie naręczne lalki na oczach publiczności, dopingują się nawzajem do poprawnego wykonania piosenki czy układu tanecznego, dzielą się z widzami wątpliwościami dotyczącymi sensu niektórych swych scenicznych poczynań. Prowadzi to w wielu momentach do komicznych sytuacji - choćby wtedy, gdy jeden z aktorów, wtaczając się na scenę w nieco kuriozalnym kostiumie gigantycznej biedronki, odpowiada na ironiczny uśmiech jednego z kolegów: "Co chcesz? To moja życiowa rola". Taka strategia inscenizacyjna pozwal

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kapturek i taniec z gwiazdami

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Trójmiasto nr 79

Autor:

Przemysław Gulda

Data:

03.04.2007

Realizacje repertuarowe