EN

14.04.1971 Wersja do druku

Kaligula

SPORĄ dawką historii starożyt­nej oferują widzom teatry w Pałacu Kultury: w Dramatycz­nym gra się "Juliusza Cezara" Szekspira, vis a vis, w Klasycz­nym - "Kajusa Cezara Kaligulę" Rostworowskiego. O ile jednak spek­takl w Dramatycznym zakłada nieo­mal ascetyczne przedstawienie ostat­nich dni Boskiego Juliusza, o tyle Teatr Klasyczny daje Kaliguli opra­wę nieomal kosmiczną. Wrażenie to potęguje tak scenografia, jak muzy­ka i gra świateł na firmamencie. W intencji miał to być zapewne teatr ogromny, widowisko na wielką skalę, które by widza XX wieku przejęło dramatem na pół obłąkanego władcy z pierwszych dziesiątków lat naszej ery i skłoniło do filozoficznej zadumy nad... Właśnie, nad czym? Rostworowskiego pociągał w tej tra­gedii przede wszystkim casus patolo­giczny: cesarz rzymski we władzy nie­ograniczony, w czynach nieobliczalny stanowił - jak można przypuszczać - obiekt aż nadto malowniczy dla dramatu psychologicznego, w którym się

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kaligula

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny nr 88

Autor:

Irena Ochnio

Data:

14.04.1971

Realizacje repertuarowe