EN

19.03.2001 Wersja do druku

Kaci byle jacy

Sobotni wieczór we wrocławskiej operetce należał do aktorów Teatru Ludowego z Krakowa. "Opowieści jedenastu katów" nawiązują do historii słynnego monachijskiego kabaretu sprzed 100 lat. Według określenia reżysera i scenarzysty Łukasza Czuja spektakl mieści się w obszarze między musicalem, rewią a teatrem muzycznym. Akcja jest przeplatana kabaretowymi songami. Między poszczególnymi scenami nie ma związku przyczynowo-skutkowego, w wypowiedziach bohaterów brak logiki, wszystko otoczone jest nierealną, metafizyczną aurą, co kojarzy się z teatrem absurdu, a w szczególności z dramatem Witkiewicza. Nawiązanie do Witkacego przez twórców przedstawienia było świadome i celowe, niestety, jednak nie całkiem udane. Przez jaskrawo oświetloną scenę przewija się wiele postaci: para dziwacznych małżonków, dekadenci, kobiety upadłe, istoty bez płci czy też raczej zniewieściali mężczyźni, z których najbardziej zwraca uwagę gościnnie występujący Janus

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Dolnośląska, Nr 66

Autor:

AZA

Data:

19.03.2001

Realizacje repertuarowe