EN

15.09.1958 Wersja do druku

Kabaret absurdu

SŁAWOMIR MROŻEK, wydawca, naczelny redaktor i jedyny współ­pracownik "Postępowca", to niewątpliwie zjawisko litera­ckie dużej miary, rzadko w literaturze polskiej spotykane. Podobnie jak K. I. Gałczyńskiemu - absurd służy Mroż­kowi przede wszystkim do wykpiwania narodowej pompy i fałszywego patosu. Zresztą aluzja daje Mrożkowi jedynie podstawę do tworzenia absurdalnych kompozycji, które wybiegają daleko, poza przed­miot obmowy. Przykładem tego rodzaju twórczości jest również dra­mat ze sfer żandarmeryjnych, zatytułowany "Policja". Sro­dze zawiodą się ci, którzy przyjdą do teatru skuszeni jedynie aluzyjnością tytułu i niektórych scen. Mrożek nie poprzestaje bowiem na tym; doprowadza do absurdu teorię i praktykę policji w kraju uwielbiającym ustrój i jego władców, ale skazuje także małego prowincjonalnego Azefa na prawdziwie ludzkie przeżycie. Humor Mrożka jest smutny, nie waham się użyć lego określenia; patrzcie, zda­je się mówi�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kabaret absurdu

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Robotnicza Nr 218

Autor:

Wilhelm Szewczyk

Data:

15.09.1958

Realizacje repertuarowe