Jeżeli w tej kronice przedrukowujemy fragment recenzji, zamieszczonej w innym piśmie, czynimy to nie tylko dlatego iżby zwrócić uwagę na ciekawy spektakl, lecz także, by odnotować działalność interesującego recenzenta. Marek Jodłowski pisze o "Pokojówkach" Geneta w Teatrze Ziemi Opolskiej. "Jak grać Geneta? Nie wiem. Nikt nie wie na pewno. Wydaje się, że za każdym razem inaczej, w zależności od miejsca i czasu, w którym się gra. Genet sugeruje jedno - odejście od kodowania rzeczywistości: gra aktorek (powinna być) rozchwiana, nieprzytomna, jakby pijana. Taki styl gry przyjęła właśnie Anna Drożdżówna, odkształcając codzienne gesty ku rytuałowi, podając tekst głosem grubo przekraczającym wymogi słyszalności, niby manierycznie - aczkolwiek celowo - akcentując końcówki. Pierwsze - z wymienionych - cechy stylu mają uwypuklić trans, ujawnić sztuczność, ostatnia - to nic innego jak hiperprawność, karykaturalne naśladowanie mowy Pani,
Tytuł oryginalny
Jeszcze o Pokojówkach
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr Nr 12
Data:
16.06.1972