WYBACZCIE mi, kochani Czytelnicy, że napisawszy raz recenzję z wystawienia "Dam i huzarów" Fredry w Państwowym Teatrze im. J. Słowackiego w Krakowie, muszę powrócić jeszcze do tegoż tematu, chociaż skromne "Echo" nie może - jak np. "Dziennik Literacki" - dawać tyle miejsca na tematy teatralne. Ale właśnie tenże to organ napisał w swoim 43 nr. enuncjację czy elukubrację, podpisaną znanym mi skąd inąd nazwiskiem Władysława Krzemińskiego i mocno na mnie "najechał". - Piszę, że nazwisko, jakie widnieje pod dziwnym artykułem w "Dzienniku Literackim" znane mi jest skąd inąd. Właśnie skąd inąd: ze świata kultury, podczas gdy podpisany przez nie artykuł do tego świata wcale nie należy. Napastliwy i usiłujący obrażać, imputujący niestworzone historie, jest niestety przykładem złych obyczajów w prasie. Słuszne jest, że reżyser przedstawienia, które zostało przez recenzenta ujemnie ocenione, zabiera głos publicznie. Dy
Tytuł oryginalny
Jeszcze jeden huzar dzisiaj czyli - uderz w stół
Źródło:
Materiał nadesłany
Echo Krakowskie