Z Andrzejem Sewerynem, po polskim tournée Commedie Francaise z Don Juanem, rozmawia Jacek Cieślak.
JACEK CIEŚLAK: Mamy za sobą wielkie wydarzenie teatralne;dziesięć spektakli;Dom Juana" Komedii Francuskiej w Warszawie, Krakowie i Gdańsku. Jaki moment utkwił panu w pamięci szczególnie? ANDRZEJ SEWERYN: Cieszę się ogromnie, że nasza praca została tak entuzjastycznie przyjęta przez publiczność we wszystkich trzech miastach, gdzie moglibyśmy śmiało przedłużyć występy. Zabrakło biletów dla wielu teatromanów. Spotkałem się z bardzo miłymi, ciekawymi reakcjami kolegów ze środowiska aktorskiego i mam nadzieję, że przedstawienie będzie chociażby głosem w sprawie traktowania tzw. klasycyzmu we współczesnym teatrze. Uderzyła mnie żywiołowa reakcja publiczności na monolog o hipokryzji. We Francji jest ona przyjętą konwencją, jesteśmy do niej przyzwyczajeni, zaakceptowaliśmy ją. W Polsce jest inaczej. Od przeżyć teatralnych nie da się oddzielić doświadczeń z podróży po kraju. Dwudziestoosobowy zespół Komedii przebywał w Polsce ponad dwa t