EN

16.02.1961 Wersja do druku

Jaskinia filozofów (List do reżysera ***)

TO ZOBOWIĄZUJE! Raptem włazisz w towarzystwo Homera, Sokratesa, Platona, Kritona, Ksantypy, Zbigniewa Herberta i Lucyny Tychowej, słowem: uroczysty benefis zmarłych i żywych sław historii starożytnej i nowszej. Gdyby do tego dodać Chrystusa, epizod z wojny chłopskiej w Niemczech i Gabrielę Zapolską obraz byłby pełny, albo prawie pełny i wówczas mógłbyś powiedzieć, ze dzieje ludzkości już nie mają przed tobą tajemnic. No, parę drobiazgów zostało co prawda na boku, ale to sprawa do darowania: reszty możesz się dowiedzieć z sąsiedniej sceny teatru wykupiwszy bilet na żywe obrazy historyczne, które od godziny siódmej do północy tak zajmująco przedstawiono w spektaklu "Diabeł i Pan Bóg". Ale dajmy pokój Sartrowi. Kim dlań Hekuba, kim on dla Hekuby. Gorzej, że awangarda angażuje duchy znakomitych zmarłych aby ci zakomunikować ze śmiertelną powagą parę myśli co nie nowe, jak gdyby się wstydziła wykrztusić - banał we własnym imieniu. Ludzka

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jaskinia filozofów (List do reżysera ***)

Źródło:

Materiał nadesłany

Współczesność nr 4

Autor:

Bogdan Wojdowski

Data:

16.02.1961