EN

19.10.1992 Wersja do druku

Japonka Halką

Ponieważ to ja wymyśliłem tytuł do notatki, informującej o występie japońskiej śpie­waczki, Sumiyo Ender, w ty­tułowej partii "Halki" Mo­niuszki w Teatrze Wielkim, mam prawo użyć go do re­cenzji z tego przedstawienia. Było bardzo interesujące. Kil­ka autokarów przywiozło mło­dzież licealną, która pokrzy­kiwała, pogwizdywała i poklaskiwała, żeby zwyczajowo robić drakę. Do czasu! Za­częło się przedstawienie - i Moniuszko wziął tę młodzież za twarz. Nikt nie śmiał, na­wet pisnąć. Sam śledziłem tę "Halkę" z uwagą, i parę razy mrówki przebiegały mi po krzyżu. - A sprawiła to przede wszy­stkim wspomniana japońska śpiewaczka. Sumiyo Ender dy­sponuje ciemnym sopranem o znacznej sile i dość szerokiej wibracji, która tym razem mi nie przeszkadzała, bo śpiewaczka potrafi swym głosem wyrazić wszystko: od delikatnego liryzmu po tragizm obłąkania. Jej Halka była ko­bietą - nie dziewczyną - i to kobietą bezradnie przeży­waj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Japonka Halką

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Codzienne nr 47

Autor:

IBIS

Data:

19.10.1992

Realizacje repertuarowe