Byłam wtedy uczennicą warszawskiego Liceum Sztuk Plastycznych w Łazienkach i musieli nas odbierać ze szkoły rodzice, bośmy się rwali na Krakowskie Przedmieście na demonstracje. Rozmowa z Krystyną Jandą, aktorką i reżyserką, która na Festiwalu Boska Komedia pokazuje "Zapiski z wygnania".
Sabina Baral, którą staje się pani na scenie w "Zapiskach z wygnania", to kolejna, po m.in. Danucie Wałęsie, silna kobieta, którą pani gra - i to w szczególnym, 2018 roku, kiedy przypada 100-lecie przyznania kobietom praw wyborczych. Sama jest pani takim silnym kobiecym głosem. Czego życzy pani nam wszystkim przy okazji tej ważniej rocznicy? Krystyna Janda: Lista jest długa! Jest tyle zaniedbań i społecznych i prawnych, ustawodawczych, dotyczących sytuacji i praw kobiet. Życzyłabym polskim kobietom wolności i szacunku. Prawa do równości, różnorodności, sprawiedliwości. Bardziej światłych polityków i świadomych mężczyzn. Szacunku od mężczyzn, a także dzieci. Mam uczucie, że całe te ostatnie "wojny polskie" zszargały obraz nie tylko polskiej kobiety, ale też matki. Brak ustawy o przemocy w rodzinie, komplikacje z alimentami, obrazy kobiet protestujących, szarpanych na ulicy, zrobiły nieodwracalne szkody w naszych umysłach, przede wszystkich w umys