EN

24.10.2003 Wersja do druku

Jak w filmie

To będzie dramatycznie śmieszny Frankenstein - zapowiadają aktorzy Dariusz Wiktorowicz i Marek Cichucki. Pierwszy z nich pracuje w łódzkim Teatrze Nowym, drugi - niedawno z niego odszedł. Od dzisiaj można ich oglądać w sztuce "Frankenstein, czyli parodia na dwóch aktorów, dwa krzesła, stół, wieszak i zapalniczkę", która będzie miała premierę na Scenie na Malarni w Teatrze Śląskim w Katowicach. Scenariusz napisali Piotr Bikont i Henryk Rożen. - To niemal odwzorowanie słynnego filmu Jamesa Whale'a z 1931 roku. Znamy go na pamięć i jesteśmy jego wielkimi fanami - opowiada Cichucki. - Nie zapomnieliśmy nawet o filmowych napisach. Para aktorów wciela się aż w siedem postaci: mężczyzn i kobiety. Próby trwały przez całe wakacje. Sztuka o Frankensteinie obfituje w karkołomne sceny, takie jak ratowanie się z płonącej wieży. Pierwsze cztery spektakle aktorzy zagrają na zasadach gościnnych, ale w listopadzie sztuka wejdzie na stałe do repertuaru Teatru �

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Gazeta Wyborcza: Łódź" nr 249

Autor:

KK

Data:

24.10.2003

Realizacje repertuarowe