EN

9.07.1978 Wersja do druku

Jak skończyć trzeci akt?

"Trzeba mieć wielki takt, by skończyć trzeci akt. To nie złudzenie - to fakt!" Takimi to słowami, jak dobrze pamiętamy, kończy Witkacy "Szewców". Kończy tę świetną sztukę właściwie żartem, żartem jakby bezradnym, który niczego nie wyjaśnia, a może być również traktowany jako chytry unik. Wydaje się jednak, że żart końcowy, a właściwie cały ciąg żartów, w których roztapia się trzeci akt "Szewców" gdzieś od momentu wejścia Chłopów, jest wyrazem niepewności autora w stosunku do tak przenikliwie postawionego problemu dalszych losów zwycięskiej rewolucji. Niepewności i bezradności. Dlatego sztuka się urywa, zostaje jakby nagle zawieszona. Wszystko to sprawia, że trzeci akt "Szewców", a właściwie jego druga połowa, stanowi dla dzisiejszego teatru najtwardszy orzech do zgryzienia. W którą to stronę poprowadzić? Jak zainteresować? Co uczynić pointą przedstawienia? Jak zakończyć? Kończy się zwykle żartobliwymi słowami autora; tak

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak skończyć trzeci akt?

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr

Autor:

Andrzej Władysław Kral

Data:

09.07.1978

Realizacje repertuarowe