EN

18.03.1984 Wersja do druku

Jak sie bawić - to tylko na "Jak się kochać" (fragm.)

NASZ TEATR jest straszliwie poważny i zasadniczy. Nawet te sceny, które po­wstały specjalnie i wyłącznie w tym celu, by nas bawić (mamy ich zresztą nie­wiele), robią karkołomne wysiłki, aby zabawa nie była za dobra, aby nikt nie posądził je o to, iż dowcip prezentują nie dosyć ambitny, a śmiech tylko dla śmiechu - bez drugiego czy trzeciego dna. Zazwyczaj przy tym te ko­mediowe teatrzyki dysponują fatalnymi reży­serami i fatalnym zespołem - wiadomo bo­wiem, iż wszystko co do śmiechu, nie jest u nas w cenie i zawsze traktuje się to jako podejrzaną, drugorzędną literaturę. Wynika ów przykry fakt prawdopodobnie stąd, że je­steśmy narodem ponuraków, ale - czy rze­czywiście jesteśmy? Widząc jak ludzie łakną komedii lub kabaretu, jak potrafią się bawić, jeśli daje im się po temu jakąkolwiek szansę, sądzę, iż na tę opinię zapracowała jedynie część społeczeństwa. Niewielka, lecz, niestety, decydująca o repertuarze i urabiająca tz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak sie bawić - to tylko na "Jak się kochać" (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 2023

Autor:

Lucjan Kydryński

Data:

18.03.1984

Realizacje repertuarowe