EN

2.05.1971 Wersja do druku

...jak martwe morze...

TWÓRCZOŚĆ Karola Huberta Rostworowskiego, również i ze względów pozaartystycznych nie miała powodzenia po wojnie u kierownictw tea­trów. Niemniej "Kaligulę" wystawiono w roku 1949 na scenie Teatru Wybrzeże. Z tym większym uzna­niem witamy wybór Teatru Klasycznego, który wzbogaca ostatnio swój repertuar. Przedstawienie ,,Kaliguli" przygotowano bardzo starannie, poprzedziło je wnikliwe "odczytanie" dramatu, który mimo swojej lo­giki artystycznej i jednorodności stylistycznej wcale nie jest utworem jednoznacznym. I w tym tkwią wielkie możliwości dla interpretacji realizacyjnych, a jednocze­śnie wielka szansa dla widza poszukującego własnych odpowiedzi na pytania, które stawiają sobie bohatero­wie sceniczni, a przede wszystkim postać tytułowa. Kaligula - zbrodniarz czy psychopata, wybitna indywidualność czy histeryczny mięczak, który swoją słabość maskuje okrucieństwem, autentyczny hege­mon czy kukła kierowana przez dworaków? Tekst, szczególni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

...jak martwe morze...

Źródło:

Materiał nadesłany

Kierunki nr 18

Autor:

Józef Szczawiński

Data:

02.05.1971

Realizacje repertuarowe