EN

21.11.1989 Wersja do druku

Jak dobre wino...

SKOCZNA, miła melodyjka zaprasza na widownię. Muzyka Andrzeja Głowińskiego w wielu spektaklach Teatru "Wybrzeże" określa charakter zdarzenia. Tym razem Fredro "pogodzony" z rytmem, który może towarzyszyć burlesce, albo stanowić ilustrację do zabawnego niemego filmu. Rozsunięcie czerwonej kurtyny - kotary odsłoni wnętrze prawie współczesne, surowe w ciemnych odcieniach. Nie stylizowane otomany, krzesła, fotele czy wytworne lustra, lecz meble współczesno-ogrodowe z dominacją czerni, W tym salonie jednak będzie ostre, jasne światło, a bohaterowie sztuki Fredry odziani zostaną w kostiumy o wyrazistych kolorach, amarantowy, żółty, zielony, czerwony. To scenografia AGNIESZKI GAŹDZIŃSKIEJ. W takim scenicznym otoczeniu rozpocznie się akcja jednej z najzabawniejszych komedii Aleksandra Fredry. "MĘŻA I ŻONĘ" napisał Fredro z rozmachem sytuacyjnym, z dowcipem słownym, zróżnicowaniem postaci Próbowano różnych interpretacji tej niezwykle klarownej komedii

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak dobre wino...

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wybrzeża nr 265

Autor:

Alina Kietrys

Data:

21.11.1989

Realizacje repertuarowe