EN

7.12.1995 Wersja do druku

Jak Czechow w kosmosie

Na 10 grudnia Teatr Polski za­powiada spektakl, który ma szanse stać się wydarzeniem. Bę­dzie to "Solaris" - adaptacja pro­zy Stanisława Lema, uznawanej powszechnie za absolutnie niesceniczną. Twórcą szczecińskiej adaptacji "Sola­ris" jest znany reżyser teatralny i telewi­zyjny Stefan Szlachtycz. Nie podziela on dość rozpowszechnionej opinii o "nieprzekładalności" Lema na język teatru. Według Szlachtycza akcja książki spełnia wszystkie klasyczne reguły budowy dramatu - dzieje się wśród czterech osób, w jednym pomieszczeniu i w jed­nym czasie. Treścią są ludzkie namięt­ności, niezależne od kosmicznej rzeczy­wistości. Reżyser twierdzi, że właśnie teatr, dzięki umowności znaku, nadaje się do tego najbardziej, gdyż nie ma po­trzeby kreowania technologicznych światów, jak to zwykle dzieje się w fil­mach sf. Chce pokazać na scenie po pro­stu jeszcze jedną opowieść o miłości i udowodnić, że w każdej rzeczywistości człowiek jest

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak Czechow w kosmosie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta na Pomorzu nr 284

Autor:

Marta Poniatowska

Data:

07.12.1995

Realizacje repertuarowe