EN

12.01.2009 Wersja do druku

Jak cię nazwę

- Chcemy wystawiać sztuki, które ludziom nie będą odbierały chęci do życia. Poza tym chciałbym też zaproponować tematy z dawnej Warszawy, aby to wyjątkowe warszawskie miejsce, jakim jest Kamienica, było odczuwalne nie tylko poprzez architekturę, ale też sztukę - mówi EMILIAN KAMIŃSKI, aktor Teatru Narodowego i dyrektor Teatru Kamienica w Warszawie.

"Aktor na skraju bankructwa", "Teatru ani widu, ani stychu" - takie nagłówki pojawiały się w prasie jeszcze niedawno. Emilian Kamiński od sześciu lat buduje teatr dla Warszawy i nareszcie Teatr Kamienica wyłania się z przedwojennych murów domu przy Alei Solidarności 93. Przeszedł pan istną gehennę, ale teraz teatr rośnie w oczach... - Wszystko idzie w dobrym kierunku, niestety nadal wielość problemów jest tak przytłaczająca, że nie mogę spać. Co noc obliczam i sprawdzam, czy wszystko się zgadza. Żyję chyba na adrenalinie. A świadomość, że mam 2 miliony 700 tysięcy kredytu nie poprawia samopoczucia... Z unijnymi pieniędzmi jest tak, że trzeba najpierw zainwestować swoje, żeby dostać później 75% zwrotu. Bardzo pomaga mi miasto - mam wielkie uznanie i wdzięczność dla pani Gronkiewicz-Waltz, urzędu dzielnicy, urzędu marszałkowskiego, ZGN - Śródmieście. Pomaga mi też Ministerstwo Kultury z panem Zdrojewskim na czele. Myślę, że ludzie widz�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak cię nazwę

Źródło:

Materiał nadesłany

Gentleman nr 12/15.01

Autor:

Ewa Sułek

Data:

12.01.2009