EN

18.10.1958 Wersja do druku

Interesująca wrocławska "Carmen"

NIEWĄTPLIWIE interesująca jest wrocławska "Carmen" pod względem muzycznym. Koncepcja muzyczna Kazimierza Wiłkomirskiego bardzo mi trafia do przekonania. Kto słyszał niedawno transmisję "Carmen" z Paryskiej Opery Komicznej pod dyrekcją Cluytensa, mógłby mieć pretensję do Kazimierza Wiłkomirskiego o znacznie wolniejsze tempa w wielu fragmentach. Są to jednak skomplikowane problemy języka, temperamentu narodowego, technicznych możliwości zespołu, które nie pozwalają na stosowanie takich właśnie temp, w jakich wykonuje się dany utwór w ojczyźnie kompozytora. Ważniejsze jest czy ogólna idea dyrygenta ożywiająca cały spektakl oddaje atmosferę i myśl przewodnią dzieła, czy też nie.

W przypadku wrocławskiej "Carmen" atmosfera gwałtownych namiętności, kontrastów między radosnym upojeniem miłością, a ponurą tragedią zazdrości, atmosfera niepowtarzalna i tak typowa dla Bizetowskiego dzieła została wydobyta przez Wiłkomirskiego i zachowania tak przez dobrze grającą orkiestrę i równie dobrze śpiewający chór, jak i przez starannie muzycznie przygotowanych solistów. Słyszałem wszystkie trzy obsady i z przyjemnością stwierdziłem, że wszyscy wrocławscy śpiewacy występujący w "Carmen" mają dobrze opanowane partie pod względem muzycznym. Ogólny poziom wokalny i aktorski jest wyrównany i na pewno nie przyniósłby ujmy żadnemu teatrowi operowemu w Polsce. Spośród 24 solistów na szczególną, uwagę zasługują: Stanisław Romański, Halina Szczegłowska i Halina Słoniowska, którzy w partiach Don Josego, Carmeny i Micaeli stworzyli kreacje nieprzeciętne. Don Jose, to wybitna osiągnięcie aktorskie i śpiewacze Romańskiego. Wsz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Interesująca wrocławska "Carmen"

Źródło:

Materiał nadesłany

"Gazeta Robotnicza"

Autor:

Wojciech Dzieduszycki

Data:

18.10.1958

Realizacje repertuarowe