Poetycką i wzniosłą prehistorią śmietnika ludzkich uczuć oraz wartości, na którym przyszło żyć bohaterom Samuela Becketta, może być dla współczesnego widza wystawiony przez Pawła Wodzińskiego na Scenie Kameralnej warszawskiego Teatru Polskiego "Upadek Cuchulaina", spektakl złożony z trzech jednoaktówek Williama Butlera Yeatsa. Postaci i motywy zaczerpnięte z gaelickiej mitologii nabrały pod piórem tworzącego w pierwszej połowie XX wieku irlandzkiego poety i noblisty cech uniwersalnych. Główny bohater, legendarny heros Cuchulain stał się uosobieniem szlachetnej jednostki, która walcząc z zakłamaniem i fałszem, skazana jest na przegraną. Dawno już nie widzieli bywalcy Sceny Kameralnej przy ulicy Foksal scenografii, którą w didaskaliach swoich scenicznych utworów mógłby opisać Samuel Beckett. Każdy z trzech aktów dramatu Cuchulaina rozgrywa się w nieskazitelnie białej, szczelnie zamkniętej przestrzeni teatralnego pudła, kt
Tytuł oryginalny
Instrument źle strojony
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 96