EN

1.02.2001 Wersja do druku

Inne rozkosze

Przypuśćmy,że miała to być ironiczna polemika z tradycją romantyczną, indywidual­ną (miłość, czyli romans Kohoutka z dziewczyną, niemal na oczach żony i całej rodzi­ny) i zbiorową (czyn, czyli planowany zamach na Gomułkę przy użyciu kuszy). Tylko tak potrafię wytłumaczyć kompilację dwu powieści Pilcha. Niestety, Ziołę, wybornego przecież adaptatora (Schulz, Bułhakow) tym razem zawiodła ręka: z kompilacji nie wynika żadna jedność teatralnego świata, przeciwnie: rozpada się on na poszczególne sceny, których wzajemny związek nie zawsze jest czytelny. Owszem, kilka scen zapada w pamięć, głównie te rodzajowe, portretujące środowisko luteranów ze Śląska Cie­szyńskiego: zebrania rodzinne, dysputy teologiczne i polityczne. Także poszczególne figury tego świata godne są uwagi: pastor (Żak), ojciec Kohoutka (Kaczor) i jego mat­ka (Dałkowska), pan Trąba (Wysota) czy weterynarz Oyermah (Pieczka). Te sceny i te figury cieszą, bawią, wzrusz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Inne rozkosze

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 2

Autor:

Janusz Majcherek

Data:

01.02.2001

Realizacje repertuarowe