EN

23.01.1984 Wersja do druku

"Igraszki trafu i miłości"

Wydaje się, że aktorzy "Bagateli" najlepiej czują się w tego typu repertuarze: w sztukach lekkich w treści i tradycyjnych w formie. Problem "zepsucia" spektaklu polega wówczas głównie na tym, że czując się dobrze i może aż zbyt pewnie - tracą kontrolę, stają się nieostrożni wobec materiału, z którym mają do czynienia i wskutek rozluźnienia wpadają w pułapkę przeszarżowania roli lub nieadekwatności stylistycznej. Takie zjawisko ma miejsce właśnie w "Igraszkach". Trudno odmówić spektaklowi przyjemnego dla odbiorcy wdzięku i giętkości. Ale przecież czuje się, że gdyby panowała tu surowsza dyscyplina w budowaniu poszczególnych komediowych sytuacji i osobowości bohaterów, gdyby także rygorystycznie przestrzegano ostrego tempa, "Igraszki" stałyby się znacznie atrakcyjniejsza propozycją. Trochę więc szkoda tej uroczej, zgrabnej zabawki antykwarycznej, jaką jest sztuka Marivaux. Szkoda subtelnych szczególików tego rokokowego cacka, które zam

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Igraszki trafu i miłości"

Źródło:

Materiał nadesłany

Echo Krakowa nr 16

Autor:

Dorota Krzywicka

Data:

23.01.1984

Realizacje repertuarowe