EN

13.01.1973 Wersja do druku

Huzarzy w potrzasku

Kurtyna idzie w górę i odsłania nie tyle salon, co wnętrze obszerne­go hallu o prawie surowych mu­rach. Sprzęty w środku też raczej z ujeżdżalni, a nie z salonu: kozły, konie itp. Nie wiadomo tylko czy to sprzęt do ćwiczeń dla mieszkańców tego wnętrza, czy też do podkreśle­nia jedynie ich profesji. W niesamowitym bałaganie odpo­czywa po trudach kawalerskiej liba­cji kilku huzarów w rozchełstanych koszulach. Są jeszcze w najlepszych humorach i z zapałem śpiewają o Małgorzatce, która tańczyła z huza­rami. Tak zaczynają się szczecińskie "Damy i Huzary" w Teatrze Polskim, w inscenizacji i reżyserii Józefa Grudy. Ta znakomita komedia Fred­ry liczy sobie już prawie 150 lat i chociaż momentami może wydawać się dobrze podstarzała, zachowała przecież wyjątkową żywotność. Nic dziwnego, że w powojennym teatrze polskim należy do najczęściej grywa­nych pozycji tego autora. Około 60 inscenizacji mówi chyba za siebie, Józef Gruda postar

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Huzarzy w potrzasku

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Szczeciński nr 11

Autor:

Z.Wrzos

Data:

13.01.1973

Realizacje repertuarowe