EN

13.09.1997 Wersja do druku

Honor ambasadora

Oglądajcie poniedziałkowy te­atr TV! Naprawdę warto! Przy­najmniej ostatnio. Być może to wcześniejsza groźba likwidacji teatru na małym ekranie, po­skutkowała na tyle, że propono­wane spektakle są coraz lepsze. Zresztą nie może być inaczej jeśli reżyserują je tacy mistrzowie jak Dziewoński czy - w miniony poniedziałek - Erwin Axer. Niewątpliwym atutem tych spektakli jest gwiazdorska obsa­da. "Ambasadora" Sławomira Mrożka, "obstawiły" takie zna­komitości, jak Zbigniew Zapasiewicz (rewelacyjny), Henryk Bi­sta, Krzysztof Kowalewski, Mar­cin Troński. Świetne dialogi, z których słyną zresztą sztuki Mrożka, sprawiły ucztę duchową miłośnikom teatru. Zwłaszcza tym, którzy niezbyt często cho­dzą do przybytków Melpomeny. Z różnych zresztą powodów - np. z takich, żeby nie krzywić się czę­sto niemal amatorskim wykona­niem bohaterów lokalnych scen. Pozostaje polowanie na spek­takle z występami gościnnymi, lub... właśnie teatr TV. "

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Honor ambasadora

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Szczeciński nr 215

Autor:

CENZOR

Data:

13.09.1997

Realizacje repertuarowe