EN

3.01.1994 Wersja do druku

Hity i kity '93

O hity i kity minionego roku w wybrzeżowej kulturze zapytaliśmy dziesięcioro zaprzyjaźnionych z nami bywalców. Pra­wie wszyscy mieli pewien kłopot z odpowiedzią. Rok 1993 zaznaczył się wprawdzie obfitością najróżniejszych imprez, nie­stety w większości dość przeciętnych, żadnych rewelacji, żadnych zdecydowanych przebojów, żadnego wydarzenia tej rangi, co rok wcześniej inscenizacja "Biesów" w Teatrze Wybrzeże czy działania sopockiej fundacji SFINKS, żadnych fascynujących rozmachem i oryginalnością zjawisk. W tym roku, być może, będzie ciekawiej... Alina Afanasjew, artysta pla­styk, sopocka radna: - O kicie nie chcę mówić, bo i po co? Natomiast za cudowne uważam, że nagle tak się wszystko ożywiło. Koncert goni za koncer­tem, wystawa za wystawą. Kiedyś człowiek wybierał się na premierę, a potem przez długi czas nie było dokąd pójść. Ostatnio, gdybym chciała być we wszystkich miej­scach, gdzie działo się coś dla mnie interesu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Hity i kity '93

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki nr 1

Data:

03.01.1994

Realizacje repertuarowe