EN

27.05.1990 Wersja do druku

Hity

Niejeden z dużym .zaciekawieniem czekał na "Tango" A.D. 1990, a tuż po obejrzeniu spektaklu mógł czuć rozczarowanie (jednak po przemyśleniu chyba zmienił opinię). Owszem, przedstawienie przyzwoite, fachowo zrobione - ale przecież od reżysera tej klasy co Kazimierz Dejmek oczekujemy czegoś specjalnego. Teatr nie wykorzystał w pełni komizmu, czarnego humoru zawartego w tekście Sławomira Mrożka, a co gorsza - było to "Tango" bez Edka. Nie, reżyser nie skreślił tej postaci. Rzecz w tym, że Edek (Sławomir Matczak) był blady, żaden. Najlepiej wywiązywał się ze swoich kelnerskich obowiązków. Trudno uwierzyć, że postać przeciętna jest w stanie zdominować innych, narzucić im swą wolę, Bardziej wyrazisty był Artur (Damian Damięcki), zapamiętale walczący o zaprowadzenie jakiegoś porządku w otaczającym go świecie, pogrążonym w totalnym chaosie. Potyka się na drobiazgu, na tym, że wbrew pozorom, jakie stwarza, nie wygasły w nim ludzkie uczucia. Z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Hity

Źródło:

Materiał nadesłany

Razem nr 21

Autor:

(BB)

Data:

27.05.1990

Realizacje repertuarowe