"Rewizor" w reż. Jerzego Stuhra w Teatrze Telewizji. Pisze Barbara Gruszka-Zych w Gościu Niedzielnym.

"Nie przygaduj zwierciadłu, kiedy masz gębę krzywą" - napisał w "Rewizorze" Mikołaj Gogol. I jest to przesłanie do nas na wszelkie czasy i okoliczności. Brzmiące jak autorska parafraza ewangelicznej przypowieści o dostrzeganiu źdźbła w oku innych, kiedy samemu nosi się w swoim belkę. Rosyjski komediopisarz dużo wcześniej przed Gombrowiczem widzi, źe wszyscy nosimy jakieś "gęby", wyczuwa nasze słabe punkty, diagnozuje rzeczywistość. "Ożenek" Gogola po petersburskiej premierze w grudniu 1842 roku zrobił klapę. Był zbyt nowatorski i drapieżny. Car Mikołaj I demonstracyjnie opuścił teatr po kilku scenach. Publiczność zarzuciła autorowi nieprawdopodobieństwo sytuacji i niewiarygodność postaci, brak tradycyjnej intrygi miłosnej i szczęśliwego zakończenia perypetii. To był widoczny znak, że autor wyprzedził własne czasy. "Ożenek" Gogola przeniesiony na scenę Teatru Telewizji w 2001 r. przez Jerzego Stuhra okazał się aktualny i dziś. Może naw