EN

13.05.2013 Wersja do druku

Historie Szaflarskiej. Rok życia na minutę

Szaflarska opowiada wspaniale, siedzi w fotelu i po prostu mówi, prawie nie znika z ekranu. Czasem słyszymy, że akuszerką wspomnień jest reżyserka filmu - o filmie "Inny świat" Katarzyna Bielas w Gazecie Wyborczej.

Już w kinach dokument "Inny świat". Napisy początkowe głoszą: "W roli Danuty Szaflarskiej - Danuta Szaflarska" Mówi się, że Szaflarska niechętna jest zwierzeniom. Sama się o tym przekonałam, gdy przed laty prosiłam ją o wywiad dla "Wysokich Obcasów". Aktorka wykręciła się, tłumacząc, że nie może do "Wysokich Obcasów", bo sama chodzi na niskich. Z tym większą przyjemnością obejrzałam dokument "Inny świat" Doroty Kędzierzawskiej i Artura Reinharta (zdjęcia), w którym przez symboliczne 97 minut - rok życia na minutę, jak mówi reżyserka - patrzymy na Szaflarską opowiadającą swoje 97-letnie życie. A jest to życie trudne, jak wszystkich, którzy przeżywają je w "ciekawych czasach", mając przez lata do czynienia z biedą, głodem, wojną. Szaflarska opowiada wspaniale, siedzi w fotelu i po prostu mówi, prawie nie znika z ekranu. Czasem słyszymy, że akuszerką wspomnień jest reżyserka filmu. Aktorka urodziła się we wsi Kosarzyska i

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Historie Szaflarskiej. Rok życia na minutę

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online

Autor:

Katarzyna Bielas

Data:

13.05.2013