"Historia toczy się teraz szybciej" - powiedział mi kilka lat temu pewien historyk. Historyk - polityk. Odniósł to spostrzeżenie do przemian, zachodzących w świecie niejako ,,na naszych oczach". I rzeczywiście! Ileż to przemian przeżył przeciętny Polak?! Nie mówię o pokoleniu "zrodzonych w niewoli", ani o ,,kolumbach"( którzy dojrzewali dopiero w konspiracji, w czasie wojny; nawet nie o ich młodszych braciach, o pokoleniu "zarażonych śmiercią". Przecież urodzeni już w Polsce Ludowej mogą o tym świadczyć... Istotnie - historia toczy się szybciej. Jakby ulegała naciskowi ogólnego przyspieszenia, dostrzegalnego już nie tylko w życiu społeczeństw. Odczuwalnego również przez każdego z nas indywidualnie. Jeszcze wczoraj "Grupa Laokoona" {#os#7335}Różewicza{/#} była protestem przeciw współczesnemu teatrowi. W założeniu nie miał to być żaden anty-teatr, czy anty-pomnik, wystawiony na pohybel staremu teatrowi. Raczej "wielka klo
Tytuł oryginalny
Historia toczy się szybciej
Źródło:
Materiał nadesłany
Argumenty Nr 34