EN

1.05.2008 Wersja do druku

High tech politics

Zaproszony do Wilna, by zrealizować rosyjską operę, Mariusz Treliński przeniósł akcję "Borysa Godunowa" w czasy współczesne. Reżyserowi dopomogła tu historia. W tydzień po wileńskiej premierze w Rosji odbyły się wybory prezydenckie, będące w istocie upozowanym na demokrację, operowym aktem przekazania władzy. Ta koincydencja terminów przesądziła o odbiorze przedstawienia, które stało się głosem w bieżącej, politycznej kwestii. Kilka scen - jak otwierające akt pierwszy starcie demonstrantów z policją czy następująca chwilę później intronizacja Borysa - dawało poczucie bolesnej aktualności. Świadoma tego dyrekcja opery nie zaprosiła na premierę rosyjskiego ambasadora. Gdy po trzech pierwszych przedstawieniach "Godunow" wróci do repertuaru, a stanie się to nie wcześniej niż za pół roku, jego aktualność nie będzie już tak uderzająca. "Godunow", w zamierzeniu autora, to opera nietypowa: konsekwentna w odejściu od tradycji włoskiego

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

High tech politics

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 5

Autor:

Maciej Chmiel

Data:

01.05.2008