EN

28.10.2000 Wersja do druku

Heroina z Teatru Polskiego

To nieprawda, że czas niszczy wszystko na swojej drodze. Bywa również łaskawy, niektórych zdaje się omijać. Ich późne lata opromienia legendą. Nina Andrycz należy do tych właśnie szczęśliwych wybrańców losu, wobec których czas nie posługuje się chyba swoimi atrybutami - kalendarzem i zegarem. Aż trudno uwierzyć, że do Teatru Polskiego na 19.00 regularnie od 65 lat przychodzi wciąż artystka, o której pisali literaci tej miary co Wierzyński, Słonimski i Boy, która swoja karierę zaczęła od grania z Marią Przybyłko-Potocką! W iluminowanym odświętnie Teatrze Polskim zebrana na widowni publiczność mogła poczuć na sobie tchnienie historii. Nina Andrycz święciła swój artystyczny jubileusz. Na scenie pojawiły się kosze kwiatów: od prezydenta, od sejmiku wojewódzkiego (który doprowadził ostatnio do katastrofy finansowej Teatru Polskiego), a także wiązanka od Związku Artystów Scen Polskich. I ona właśnie, a raczej jej skromny rozmiar i nie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Heroina z Teatru Polskiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie nr 253

Autor:

Tomasz Mościcki

Data:

28.10.2000

Realizacje repertuarowe